Co to jest hiperinflacja?
Mówiąc jak najprościej, hiperinflacja to bardzo wysoka inflacja, która w skali jednego miesiąca osiąga minimum 50 procent. Oznacza przede wszystkim znaczny wzrost cen i błyskawiczny spadek wartości pieniądza. Jest to zjawisko stosunkowo rzadko występujące, ale mieliśmy z nim do czynienia wielokrotnie – również w naszym kraju. O jej niszczycielskich skutkach powiemy nieco później, a w pierwszej kolejności przekonajmy się, jak w rzeczywistości duży jest to problem.
Wystarczy posłużyć się prostym przykładem. Obecnie inflacja w Polsce znajduje się na poziomie około 18% (stan na październik 2022 r.). Warto jednak zaznaczyć, że jest to wartość podawana w skali rocznej, co oznacza, że w skali miesiąca wynosi około 1,8%. Przypomnijmy – hiperinflacja osiąga w skali miesiąca co najmniej 50%, czyli niemal 30 razy więcej! W praktyce oznacza to, że pieniądze w bardzo szybkim tempie stają się bezwartościowe, a w celu zakupu bochenka chleba konieczne byłoby udanie się do sklepu z walizką wypełnioną gotówką…
Jakie są przyczyny hiperinflacji? Dwie podstawowe to:
- wzrost podaży pieniądza – ma miejsce wtedy, gdy rząd danego kraju, w celu pokrycia własnych wydatków, zaczyna dodrukowywać pieniądze;
- inflacja popytowa – występuje wtedy, gdy wzrost popytu przewyższa podaż, co prowadzi do wyższych cen (może mieć związek np. ze zwiększonymi wydatkami rządu lub szybkim wzrostem eksportu).
Hiperinflacja, jak nietrudno się domyśleć, ma bardzo negatywny wpływ na gospodarkę – prowadzi do upadku wielu firm, podnosi stopę bezrobocia i sprawia, że oszczędności stają się niewiele warte. A to tylko wierzchołek góry lodowej.
Hiperinflacja – ile procent podwyżki cen oznacza?
O hiperinflacji mówimy wtedy, gdy mamy do czynienia z utrzymującym się przez dłuższy czas wzrostem cen o minimum 50% miesięcznie. Oczywiście w historii, również tej rodzimej, zdarzały się sytuacje, że inflacja wynosiła nawet 300-400%. Aby się o tym przekonać, wystarczy sięgnąć do historii Polski sprzed około 100 lat.
Warto w tym miejscu porównać hiperinflację do innych rodzajów inflacji – dzięki temu można jeszcze bardziej zdać sobie sprawę ze skali tego zjawiska.
- Inflacja pełzająca ma miejsce wtedy, gdy wzrost cen nie przekracza 5% w skali roku.
- Inflacja krocząca oznacza wzrost cen od 5 do 10% w skali roku.
- Inflacja galopująca oznacza wzrost cen powyżej 10% w skali roku.
Pamiętaj! O ile inne rodzaje inflacji mierzone są zwykle pod kątem miesięcznych wzrostów cen, o tyle hiperinflację mierzy się codziennie (każdego dnia może oznaczać wzrosty cen na poziomie nawet 5-10%!).
Skutki hiperinflacji
Jak wspomnieliśmy wcześniej, postępująca hiperinflacja może mieć bardzo negatywny wpływ na gospodarkę, życie mieszkańców danego kraju oraz funkcjonowanie instytucji i firm. Najszybciej zauważalnym skutkiem tego zjawiska jest utrata siły nabywczej oszczędności, które są gromadzone w gotówce. W efekcie nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych znajdujących się na koncie pozwoli nie na kupno nowego samochodu, ale… chleba i wody w pobliskim sklepie.
To jednak nie wszystko. Innymi skutkami hiperinflacji są:
- niedobory różnego rodzaju towarów w sklepach, które są wykupowane i magazynowane ponad stan przez zaniepokojonych mieszkańców;
- załamanie się importu, które wynika ze znacznego osłabienia krajowej waluty – może to doprowadzić do szybkiego upadku wielu firm działających w tej branży;
- zwolnienia w firmach produkcyjnych, które tracą rentowność, co prowadzi do znacznego podwyższenia stopy bezrobocia;
- spadek dochodów rządu płynących z podatków, który w celu chęci zapewnienia podstawowych usług dodrukowuje kolejne pieniądze, co z kolei pogłębia hiperinflację.
Wszystko to prowadzi do załamania się gospodarki danego kraju i wymaga podjęcia odpowiednich działań – zwykle mowa tu o reformie walutowej.
Hiperinflacja w Polsce – czy już kiedyś wystąpiła?
Tak, hiperinflacja w Polsce wystąpiła dwukrotnie. Pierwszy raz miała miejsce w pierwszej połowie XX wieku. Świat, spustoszony I wojną światową i zmagający się z brakiem podstawowych produktów, a także ciągły deficyt budżetowy naszego kraju sprawiły, że rząd zdecydował się na dodruk pieniędzy. Zadłużenie państwa rosło, co wraz z załamaniem się kursu marki niemieckiej doprowadziło do wzrostu inflacji, a z czasem hiperinflacji. Jaka była jej skala? Wystarczy powiedzieć, że w 1919 roku 1 dolar amerykański kosztował około 110 marki polskiej, a w 1923 roku już… 5 milionów.
Druga hiperinflacja miała miejsce w okresie transformacji ustrojowej w latach 90-tych XX wieku. W roku 1990 roczna inflacja wyniosła ponad 585 procent, a w styczniu (w porównaniu do grudnia 1989 roku) ceny wzrosły o niemal 80 procent. Później, aż do czerwca 1990 roku, inflacja co miesiąc przekraczała 1000 procent. To właśnie wtedy ówczesny rząd był zmuszony wprowadzić w życie specjalny pakiet antykryzysowy, nazywany potocznie „Planem Balcerowicza”.
Hiperinflacja w Niemczech – trochę historii
Największy problem z hiperinflacją dotknął Niemcy po I wojnie światowej, co miało związek przede wszystkim z reparacjami wobec krajów Ententy. W ich wyniku nasi zachodni sąsiedzi musieli wypłacać rokrocznie kwoty w wysokości 3 procent PKB. Chcąc finansować wewnętrzne wydatki (między innymi pensje dla bezrobotnych) i wywiązywać się z pokojowych postanowień, rząd niemiecki rozpoczął dodruk pieniędzy na gigantyczną skalę, co doprowadziło do nieprawdopodobnej wręcz hiperinflacji.
Jaka była jej skala? Wystarczy wspomnieć, że jeszcze w 1919 roku kurs 1 funta brytyjskiego do marki niemieckiej wynosił 43,3, a pod koniec 1923 roku przekroczyć 20 bilionów marek. Chleb w powojennych Niemczech (1919 rok) kosztował około 30 fenigów, a cztery lata później… kilkadziesiąt miliardów marek! Hiperinflacja doprowadziła do kuriozalnych sytuacji, jak np. tapetowanie pieniędzmi ścian czy palenie nimi w piecu.
Hiperinflacja – jak się zabezpieczyć?
Bardzo trudno przewidzieć, jaki poziom osiągnie inflacja w naszym kraju. Choć, zdaniem specjalistów, widmo hiperinflacji raczej nam nie grozi, warto się przed nią zabezpieczyć. W jaki sposób?
Przede wszystkim inwestując oszczędności w wartościowe surowce, zwłaszcza złoto, które jest odporne na inflację oraz różnego rodzaju kryzysy gospodarcze czy polityczne. To właśnie ten metal szlachetny (a także srebro) pozwala najskuteczniej zabezpieczyć posiadany majątek.
Jeżeli chcesz ochronić się przed inflacją i mieć pewność, że Twoje oszczędności nie będą tracić na wartości, możesz również zainwestować w:
- nieruchomości;
- akcje i obligacje skarbu państwa;
- waluty obce.
Ubezpieczenie z funkcją inwestycyjną
Odpowiedzią na rosnącą inflację może być inwestowanie posiadanych pieniędzy. Taką możliwość daje również odpowiednie ubezpieczenie na życie, np. Compensa Maxima. Kupując polisę, z jednej strony chronisz siebie i/lub swoich bliskich przed skutkami nieprzewidzianych zdarzeń, a z drugiej masz pewność, że część składki jest inwestowana w Ubezpieczeniowe Fundusze Kapitałowe. Daje to szanse na zyski w przyszłości.
Oczywiście należy mieć świadomość, że takie rozwiązanie, jak każda forma inwestycji, niesie za sobą ryzyko straty zainwestowanych środków. Warto jednak rozważyć tę opcję, ponieważ może ona stanowić sposób na dywersyfikację ryzyka utraty oszczędności w tych trudnych dla nas wszystkich czasach.