Czy strajki zepsują nam Euro?
Kilka dni temu w Wielkiej Brytanii groźba strajku kierowców cystern sparaliżowała kraj. Na naszym podwórku kilka grup zawodowych zapowiada strajki w czasie zbliżającego się Euro 2012. Jednym uprzykrzą tylko życie, innym przysporzą poważnych kosztów.
Wiadomości o strajkach przetaczają się przez niemal wszystkie kraje Unii Europejskiej – również te najbogatsze, jak Niemcy czy Wielka Brytania. Protesty potrafią być kosztowne – akcja pracowników australijskich linii lotniczych Qantas kosztowała światową turystykę aż 86 mln dolarów, a za samą tylko groźbę strajku swoich pracowników portugalski TAP zapłacił 10 mln euro. W Polsce strajkami straszą kolejarze, serwisanci lotniczy, hutnicy, górnicy i taksówkarze. Głodową akcję protestacyjną rozpoczęli niedawno nauczyciele niezadowoleni z proponowanych zmian w programie nauczania, a jeśli dodać do tego masowe demonstracje młodych ludzi przeciwnych ACTA, to okaże się, że pierwszy kwartał 2012 r. niemal całkowicie zdominowały doniesienia o kolejnych protestach. Niestety chęć strajkowego wykorzystania Euro 2012 może spowodować, że przed nami jeszcze większe trudności.
Strajkowanie nie zawsze pokojowe
Strajk to poważne zagrożenia dla biznesu, bo gdy wzburzeni związkowcy nie potrafią się opanować i swój gniew obracają przeciw zwykłym obywatelom, to w wyniku strajku cierpią także niezwiązani z protestem przedsiębiorcy. Na szwank narażeni są przede wszystkim właściciele sklepów, kiosków czy restauracji. W jaki sposób zabezpieczyć się przed tłumem poirytowanych strajkujących i czy to w ogóle możliwe? – zastanawiają się właściciele firm.
Co powinien robić przedsiębiorca, aby minimalizować straty?
- Zabezpiecz firmę przed strajkami
Naprawa zniszczonej przez demonstrujących własności może przedsiębiorcę wiele kosztować. – Do najczęstszych szkód należą skutki podpaleń oraz uszkodzone zniszczone i poobijane auta. Stąd dosyć popularne jest rozszerzenie podstawowej ochrony ubezpieczeniowej o klauzulę aktów terroru, strajków, zamieszek i rozruchów. Wyposażeni w tego typu polisy przedsiębiorcy mogą liczyć na odszkodowanie w wysokości nawet 200 tys. zł – mówi Damian Andruszkiewicz z Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group. Bardzo ważna jest ochrona przez cały okres prowadzenia działalności, ponieważ „pokojowe” demonstracje trudno przewidzieć.
- Roleta antywłamaniowa, nad drzwiami kamera
Dodatkowe zabezpieczenie firmy nie zapewni co prawda bezpieczeństwa w 100%, ale na pewno pozwoli zminimalizować ewentualne straty, oraz pomoże złapać sprawcę. Oczywiście, każda dodatkowa ochrona musi też ekstra kosztować. Samo zasłonienie szyb roletami antywłamaniowymi to koszt ok. 185 zł za m/kw. Za pojedynczą kamerę trzeba z kolei zapłacić przynajmniej 250 zł. Cena za profesjonalny zestaw do monitoringu może wynosić nawet 5000 zł.
- Nie kuś losu, zostań w domu
Nie można przewidzieć, czy spokojna demonstracja zakończy się rozruchami, ale warto śledzić doniesienia o planowanych strajkach, aby wiedzieć, jaka jest groźba rozruchów. Szczególnie wtedy, gdy w mediach pojawiają się informacje o akcjach tych grup zawodowych, którym w przeszłości zdarzało się nie panować nad emocjami i burzliwie demonstrować, np. górników. Wówczas warto przemyśleć dodatkowy dzień wolny. Co prawda odbije się to na finansowym bilansie pod koniec miesiąca, ale pozwoli przedsiębiorcy nie martwić się o zdrowie własne, a także nie narazi pracowników na niebezpieczeństwo.
- Przedsiębiorcy powinni pamiętać, że warto chronić swój biznes przed niepotrzebnymi i bolesnymi stratami. Trudno je przewidzieć, ale ważna jest świadomość, że jeśli coś się stanie, można liczyć na odszkodowanie za doznane szkody – dodaje Damian Andruszkiewicz.