EKUZ znowu z rekordem, ale zimą wciąż mniej popularny
- Europejskie Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ) są coraz popularniejsze: do końca III kw. 2017 r. NFZ wydał o 222 tys. kart więcej niż w całym ubiegłym roku.
- Liczba wydawanych kart co roku wyraźnie spada w miesiącach zimowych.
- Wśród przyczyn mniejszego zainteresowania kartami w zimie wymienia się m.in. brak pełnej ochrony na stoku.
Polacy coraz bardziej przekonują się do kart EKUZ. Już teraz wiadomo, że 2017 r. zakończy się rekordową liczbą wydanych przez NFZ dokumentów. Przed rokiem do rąk Polaków trafiło 2,87 mln kart. W tym taki wynik został osiągnięty już w sierpniu, a we wrześniu przekroczona została granica 3 mln EKUZ-ów. Do końca III kw. NFZ wydał ich aż o 222 tys. więcej niż przez cały miniony roku. Co ciekawe, liczba wyrabianych kart wyraźnie spada w sezonie wyjazdów na narty. W styczniu, lutym i marcu 2017 r. EKUZ trafił łącznie do 588 tys. osób, a w samym tylko lipcu do 654 tys. Polaków. Podobnie było w minionych latach. Skąd się biorą tak duże różnice w porównaniu zimy do lata?
– Czas letnich wakacji to najbardziej intensywny turystycznie okres w kalendarzu, więc to niejako naturalne, że EKUZ cieszy się wtedy największą popularnością. W związku z tym, że karta jest obecnie ważna nawet 12 miesięcy, wiele osób może z niej korzystać także podczas zimowego wyjazdu na narty i nie musi wyrabiać jej ponownie w grudniu czy styczniu. Polacy coraz częściej mają też świadomość, że podczas wypadu za granicę na narty EKUZ nie gwarantuje pełnej ochrony na stoku. Można więc podejrzewać, że spadek liczby wydawanych kart w zimie wynika ze świadomej decyzji o wzięciu w podróż ubezpieczenia turystycznego o szerokim zakresie, a nie karty, która może okazać się niewystarczająca – wyjaśnia Andrzej Paduszyński, Dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group.
Dla przypomnienia: karta działa na terytorium Unii Europejskiej oraz na Islandii, w Szwajcarii, Lichtensteinie i Norwegii. EKUZ pozwala obywatelom Polski korzystać z publicznego leczenia na takich samych zasadach, co mieszkańcy kraju, do którego pojechali. Ale to nie zawsze oznacza bezpłatną opiekę medyczną, zwłaszcza w kontekście wyjazdów na narty. W wielu krajach za transport medyczny, inaczej niż w Polsce, trzeba zapłacić samodzielnie, co może być bardzo kosztowne po wypadku na stoku. Kontuzja może być szczególnie bolesna – dosłownie i finansowo – jeśli okaże się, że leczenie powinno być kontynuowane w Polsce i trzeba skorzystać z transportu powrotnego do kraju. W wielu europejskich kurortach narciarskich można ponadto korzystać jedynie z prywatnych placówek zdrowotnych, których EKUZ z zasady nie obejmuje.
Wśród przykładów opłat, których nie pokrywa EKUZ, znajdują się m.in.:
· W Szwajcarii akcje poszukiwawcze są w pełni odpłatne, transport karetką wymaga opłaty w wysokości 50% kosztów przejazdu, porada lekarza ogólnego lub specjalisty to koszt przekraczający niekiedy 300 zł, również hospitalizacja nie jest darmowa.
- Ratownictwo górskie jest płatne w Austrii, za każdy dzień w szpitalu płaci się od 8 do 16,80 euro.
- We Włoszech obowiązuje zasada, że tylko lekarz pierwszego kontaktu przyjmuje bezpłatnie – jeśli zleci wizytę u specjalisty, zostanie pobrana opłata w wysokości 36,15 euro.
- W Czechach z kartą EKUZ za wizytę u lekarza należy zapłacić 30 koron czeskich, a każdy dzień pobytu w szpitalu wiąże się z opłatą w wysokości 60 koron.
Narciarze z polisą turystyczną
To, co jest płatne w ramach darmowego EKUZ-u, może zostać pokryte w rozliczeniu bezgotówkowym w ramach zakupionego przed wyjazdem ubezpieczenia turystycznego. Co ważne, w ramach polisy zyskuje się dostęp do każdej opieki zdrowotnej – zarówno w publicznych, jak i prywatnych placówkach medycznych. Można także liczyć na pokrycie kosztów, ratownictwa i transportu medycznego. Ubezpieczenie posiada także inne ryzyka przydatne podczas wyjazdu turystycznego.
– W zakresie ochrony ubezpieczenia turystycznego może znajdować się m.in. OC w życiu prywatnym przydatne w razie nieumyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub uszkodzenia mienia osób trzecich – to częsta sytuacja podczas jazdy na stoku. Podobnie polisa może zapewniać wypłatę świadczenia w następstwie nieszczęśliwego wypadku (NNW), a także odszkodowania za kradzież z włamaniem, rabunek lub zaginięcie bagażu – dodaje Andrzej Paduszyński z Compensy.
Ostateczny zakres ochrony ubezpieczenia zależy od indywidualnych potrzeb osoby wybierającej się w zagraniczną podróż. Trzeba tylko pamiętać, żeby polisę na wyjazd narciarski należy koniecznie poinformować ubezpieczyciela o rodzaju aktywności, które zamierza się wykonywać podczas urlopu. Część dyscyplin – np. skiaplinizm czy jazda poza wyznaczonymi trasami – może być bowiem zaliczona do ekstremalnych, które da się włączyć do ochrony, ale jedynie na zasadach rozszerzenia.