Gdy klienci powodują straty…
Co łączy restauracje, myjnie samochodowe i zakłady fryzjerskie? To zupełnie różne rodzaje działalności, ale finansami każdego z tych biznesów może zachwiać niespodziewany wypadek z udziałem klientów. Przed ich roszczeniami można się jednak zabezpieczyć zawierając umowę ubezpieczenia.
Żadne przedsiębiorstwo nie jest wolne od nieumyślnego spowodowania szkody na zdrowiu lub mieniu klienta, nawet jeśli przykłada dużą wagę do zasad bezpieczeństwa. Wśród doświadczeń ubezpieczycieli można znaleźć m.in. samochód zniszczony w myjni wskutek przepięcia instalacji elektrycznej i nagłego zatrzymania wszystkich urządzeń, włosy spalone klientom przez nieuważnych fryzjerów czy kończyny złamane w wyniku poślizgnięcia na schodach sklepu lub restauracji. Przykłady można by z pewnością mnożyć. Tego typu sytuacje mają przeważnie charakter losowy, choć niekiedy wynikają z zaniedbania pracowników czy właścicieli firm. Biznes przed tego typu nieplanowanymi stratami można chronić polisą OC z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej, dzięki której po szkodzie odpowiedzialność za wypłatę pieniędzy przejmuje na siebie ubezpieczyciel.
– Gdy w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej ucierpią osoby trzecie, a więc zazwyczaj klienci, winę za zdarzenie ponosi w większości przypadków przedsiębiorca. Jeśli klient to udowodni, np. okazując paragon za zakup towaru, który wyrządził szkodę, wówczas przedsiębiorca jest zobowiązany do wypłaty odszkodowania na pokrycie kosztów leczenia klienta lub naprawy, ponownego zakupu należących do niego przedmiotów. W zależności od skali szkody roszczenia mogą wahać się od kilkudziesięciu czy kilkuset złotych do kwot sięgających nawet setek tysięcy złotych. Takie sumy potrafią zrujnować niejeden biznes – zauważa Damian Andruszkiewicz, Dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
Jest to problemem zwłaszcza w sektorze mikroprzedsiębiorstw oraz MSP, których budżety rzadko kiedy są przygotowane na niespodziewane wydatki. A świadomość klientów rośnie – coraz częściej zgłaszają się do przedsiębiorców po coraz wyższe odszkodowania. Co prawda Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) nie podaje, jaka jest wartość odszkodowań wypłaconych w związku ze szkodami, za które odpowiadają przedsiębiorcy, ale na rynku widoczny jest ogólny trend wzrostowy. Według danych PIU w samym tylko 2015 roku ubezpieczyciele wypłacili z tytułu OC łącznie 768,5 mln zł odszkodowań, czyli aż o 16% więcej niż rok wcześniej.
Ubezpieczenie na wypadek roszczeń klientów
Przedmiotem ubezpieczenia jest więc odpowiedzialność cywilna przedsiębiorcy za szkody osobowe lub rzeczowe. Co ważne, polisa chroni nie tylko przed stratami czy uszczerbkiem na zdrowiu, których klient faktycznie doznał, ale także przed utratą korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby nie powstała z winy przedsiębiorcy szkoda. Wybierając ubezpieczenie bardzo ważne jest, aby suma gwarancyjna – maksymalna kwota, do której odszkodowanie zapłaci ubezpieczyciel – była wystarczająca do pokrycia ewentualnych roszczeń. Należy ją dostosować do indywidualnych potrzeb, w zależności od charakteru prowadzonej działalności oraz rodzaju potencjalnych zdarzeń. Po szkodzie ubezpieczyciel przejmuje na siebie koszty naprawy i likwidacji szkody spowodowanej przez przedsiębiorcę, a także opłaty sądowe i wynagrodzenia rzeczoznawców.
– Składka za ochronę nie musi być wysoka. Jest zależna przede wszystkim od rocznego obrotu lokalu, zakresu ubezpieczenia, sposobu płatności oraz wysokości sumy gwarancyjnej. O ubezpieczeniu na pewno powinni pamiętać ci przedsiębiorcy, których działalność jest w bardzo dużym stopniu oparta na bezpośrednim kontakcie z klientami, np. restauratorzy, właściciele sklepów czy hotelarze – dodaje Damian Andruszkiewicz z Compensy.