Jakie szkody likwidujemy sami?
- Klienci coraz więcej szkód likwidują samodzielnie w aplikacji, w ubezpieczeniach majątkowych to nawet 25% zgłoszeń – podaje towarzystwo ubezpieczeń Compensa.
- Zgłaszane szkody to najczęściej kolizje z obowiązkowego OC, zalania z ubezpieczeń majątkowych oraz złamania z NNW.
- Aplikacja przyspiesza wypłatę odszkodowania – można ją otrzymać nawet po trzech dniach.
W czasie pandemii, w obszarze e-commerce zauważalne są trzy „trendy”: wzrost sprzedaży online, przeniesienie stacjonarnego biznesu do Internetu oraz zmiana zachowań konsumentów. Ostatni z trendów coraz mocniej wpływa na działalność towarzystw ubezpieczeń.
– Innowacyjne przemiany zachodzące w branży świetnie widać w likwidacji szkód. Cyfryzacja tego obszaru to jeden z głównych ubezpieczeniowych trendów technologicznych. Nadrzędnym celem jest w tym przypadku takie wykorzystanie nowoczesnych rozwiązań, aby do minimum ograniczyć czas realizacji zgłoszeń oraz koszty potrzebne do jego obsługi. Umożliwia to m.in. aplikacja do samodzielnej likwidacji szkody, która pozwala w kilka dni otrzymać odszkodowanie bez konieczności kompletowania dokumentacji czy prowadzenia korespondencji – twierdzi Rafał Mosionek, Zastępca Prezesa Zarządu w Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group.
Kolizje, zalania, złamania. Te szkody likwidujemy w aplikacji
Z danych ubezpieczyciela wynika, że 70% użytkowników podoba się możliwość samodzielnej likwidacji szkody. Aplikacja działa w ramach ubezpieczeń majątkowych, komunikacyjnych i NNW. Compensa sprawdziła, jak klienci korzystają z tego rozwiązania – poniżej podsumowanie głównych wniosków analizy.
- Ubezpieczenia komunikacyjne OC i AC
W szkodach komunikacyjnych klienci likwidują przez aplikację już 14% wszystkich szkód. Najczęściej zgłaszane zdarzenie to oczywiście kolizja z innym pojazdem w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC. W przypadku ponad 40% szkód klienci od razu akceptują propozycję odszkodowania.
- Ubezpieczenia majątkowe
W przypadku spraw majątkowych już 25% klientów decyduje się na zgłoszenie szkody przy użyciu aplikacji. Co drugie zgłoszenie dotyczy zalania, np. w wyniku awarii instalacji wodnej lub z przyczyn pogodowych. Po wykonaniu przez ubezpieczyciela kalkulacji, prawie 70% klientów akceptuje wycenę i zleca wypłatę odszkodowania. Średnia zaakceptowana kwota wynosi ponad 1000 złotych.
- Ubezpieczenie NNW
W przypadku ubezpieczenia NNW średnia wypłata wynosi 370 złotych. Najczęściej likwidowana szkoda dotyczy złamań: kości przedramienia, palca, kości śródstopia czy skręcenia stawu skokowego.
– Jeżeli klienci nie zgadzają się z wyceną szkody w aplikacji lub potrzebny jest rzeczoznawca, wówczas zgłoszenie trafia do naszych przedstawicieli. Warto zauważyć, że tu również coraz częściej przydaje się technologia. Widać to zwłaszcza w rosnącej popularności zdalnych oględzin samochodu lub miejsca zdarzenia. W I poł. 2020 roku przeprowadziliśmy w ten sposób ponad jedną czwartą oględzin w ramach polis komunikacyjnych i majątkowych. Dla porównania w I poł. 2019 roku było to odpowiednio tylko 14,1% i 4,3%. W rekordowym kwietniu w czasie epidemii wykonywaliśmy zdalnie ponad 60% oględzin – mówi Rafał Mosionek z Compensy.
Jak działa samodzielna likwidacja szkód?
Obsługa szkód zgłoszonych w aplikacji odbywa się przez Internet i umożliwia otrzymanie odszkodowania w ciągu 3 dni.
Aby tak się stało, poszkodowany klient:
- nawiązuje kontakt z ubezpieczycielem i odbiera SMS-a z linkiem do aplikacji mobilnej,
- w aplikacji podaje numer konta do wypłaty, dodaje zdjęcia szkody i jej dokumentację, na wirtualnej makiecie uzupełnia niezbędne informacje o zdarzeniu,
- czeka, aż ubezpieczyciel oceni wartość szkody i przekaże mu wycenę,
- zdalnie akceptuje wycenę i na tej podstawie otrzymuje wypłatę.
– Przed pandemią tego rodzaju technologie miały przede wszystkim wpisywać się w bieżące oczekiwania klientów, którzy coraz więcej spraw załatwiają na odległość. Ten rok ujawnił jednak dodatkową wartość rozwiązań cyfrowych, czyli możliwość nieprzerwanego korzystania z usług, gdy lepiej unikać kontaktu z innymi ludźmi. Wdrażanie innowacji to dziś w zasadzie jedyna droga rozwoju dla rynku ubezpieczeń – dodaje Rafał Mosionek.